EDWARD DORAS NORRINGROT III
ale woli po prostu Eddie
17 letni syn Apolla i heroski, córki Hermesa. Po matce odziedziczył szybkość i spryt. Mieszkał w Londynie, w obozie od roku.
Gdy jest smutny tańczy, gdy jest szczęśliwy tańczy. Taniec to jedna z najlepszych rzeczy które dostał wraz z umiejętnościami ojca. Inne też są fajne ale co w tym fajnego dobrze strzelać z łuku czy też dobrze władać mieczem. Odziedziczył też absolutną kontrolę i władzę nad światłem. Potrafi stworzyć złudzenie/ halucynację || stworzyć tarczę z pola świetlnego || potrafi uzdrawiać- ale tylko małe razy, złamania oraz lekkie przeziębienia || może stworzyć kulę światła która wybuchnie bądź i nie ||
Wydaję się że będzie wyrafinowany i arogancki.
Jest wesoły i energiczny.
Kocha wodę, szczególnie taniec w niej.
Żeby potańczyć, zawsze znajdzie czas.
Tańczy wszędzie, na treningach łucznictwa,
szermierki, na stołówce, w czasie bitwy o sztandar.
Śpiewa średnio, ale dobrze gra na gitarze choć rzadko kiedy to robi.
Jeśli kogoś kocha to z całego serca.
Jeśli się z kimś przyjaźni to na maxa.
Nie znosi kłamstwa i ignorancji.
Rzadko kiedy mówi o swoich problemach,
woli słuchać problemów innych.
Ale nie znosi użalania się nad sobą.
Jego zdaniem jest to strata czasu,
przecież można zrobić wtedy dużo rzeczy.
Tęskni za Anglią ale przywiązał już się do zwariowanej
rodzinki herosów, satyrów i nimf.
Czasem ma głupie pomysły,
lubi coś tak o przez przypadek rozwalić.
Jest zwariowany i szalony, ale akceptuje samego siebie.
***
***
Gdzie stos obietnic i słów pustych kupa,
tam w miejscu gęby zwykła bywać dupa.
[ Cześć :3 Eddie urzekł mnie już swoją facjatą, uwielbiam Adama ♥ I zapraszam na wątek! :) ]
OdpowiedzUsuńSloane.
[Nie zauważyłam informacji ile czasu Eddie spędził w Obozie, ale myślę że mogą się dopiero poznać ;]
OdpowiedzUsuńSol.
[Ja tam ich widzę jako przyjaciół, takich tam od rzucania się jedzeniem na stołówce, do wspólnego śpiewania na ognisku i tańczenia na plaży. Fakt faktem że Sol specjalizuje się w balecie ale pewnie da radę pomieszać style ;]
OdpowiedzUsuńSloane.
[Ja sobie wyobrażam angielski akcent.. *o* Może jest bitwa o sztandar, albo po prostu trening i Sol się zrani i panika bo to Sol. I do akcji wtedy wkroczy Eddie dadadam i uzdrowi jej.. jej coś tam. Potem mogą iść razem na ognisko itp ;]
OdpowiedzUsuńSloane.
[Aww, słodziak z niego <3 Roxy chce jakiś wątek pełen szalonych pomysłów Eddiego xD]
OdpowiedzUsuńRoxanne
[ Sieeeema! Ja tu przychodze z skruszonym usmiechem, gdyz zaslonilam twoja karte c; Jedyne czym moge sie odwdzieczyc jest jakis watek, ale ni mam pomyslu :c]
OdpowiedzUsuńRose
[Wolem Eddiego xD może właśnie dlatego, że kocham Sevani'ego? :3 Hmm, rzadko kiedy udaje mi się cokolwiek wymyślić, ale w zasadzie wpadłam na pomysł ;D Może by tak nasi panowie byli po prostu kumplami? I pewnego dnia tańczący Eddie założyłby się z pokracznym Newt'em, że nauczy go tańczyć? XD Jak masz coś lepszego (a to jest bardzo prawdopodobne) to dawaj :D]
OdpowiedzUsuńBellamy
[ O, moze byc :) Tylko od czego zaczynamy? Moze dziwnym trafem cos ktos podpali, obojetnie co, ale cos sporego i ta oczywiscie spanikuje, bo ogien to jej najwiekszy wrog i on w jakis sposb bedzie chcial zalagodzic sytuacje? Albo razem stwierdza, ze w obozie nudno i sprobuja wymknac sie, przez co przylapie ich Cheiron i da im jakas solidna kare?]
OdpowiedzUsuńRose
[ Spoko, zaczniesz? ]
OdpowiedzUsuńRose
[Masz może ochotę na wątek z Arią?]
OdpowiedzUsuń[Mogłabym prosić Cię o zaczęcie? Bo mam trochę odpisów do nadrobienia, a jednak to ja rzuciłam pomysłem..]
OdpowiedzUsuńBellamy
[lubi coś tak o przez przypadek rozwalić.
OdpowiedzUsuńA potem: "Ross, ej, naprawisz to?!"? :D
Witam serdecznie, zapraszam do mnie c:]
Ross Masconi
[Wątek zawsze chętnie :) Pomysłu na razie nie mam, głowa puściutka ostatnio ale może ty coś masz?]
OdpowiedzUsuńKatherine.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSloane nie była zachwycona jego prośbą, ale czy jej się to podobało czy nie była zmuszona ją spełnić, w końcu ją uzdrowił.. Ale z drugiej strony to on spowodowała ranę, ale jednak to była walka i Sol gdyby musiała (czyt: miała okazję) też by tak zrobiła, więc musiała po protu stać z chłopakiem. Stali w ciszy, syn Apolla nucił coś pod nosem i wybijał rym tupiąc nogą czym wybijał Sloane z równowagi.
OdpowiedzUsuń- Dzięki - powiedziała, zrobiła to z jednej story dlatego że była wdzięczna a z drugiej żeby w końcu przestał tupać i się zamknął. - Uzdrowienie, fajna sprawa - dodała, starając się nawiązać rozmowę. W myślach kombinowała jak zerwać flagę, wiedziała co obiecała Eddie'mu ale była zobowiązana swojej drużynie, no i naprawdę chciała wygrać..
- Fajnie tańczysz - powiedziała z uśmiechem, próba zagadania - Ja kiedyś tez tańczyłam, właściwie dalej to robię, od czasu do czasu.. Inny styl, balet, ale tak jak ty też trochę potrafię - mrugnęła do chłopaka - Zatańcz. - dodała
Chłopak podejrzliwie zmierzył Sol wzrokiem, ale w końcu się uśmiechnął i zaczął tańczyć. Córka Persefony musiała przyznać że tańczyć to on umiał, był świetny i zapatrzona w chłopaka, prawie zapomniała o swoim planie..
Za plecami Eddie'go wyrósł z ziemi szkielet, Sol niezauważalnie dała mu znak i szkielet pobiegł do sztandaru i zerwał go, następnie pobiegł pędem do zawodnika z jej drużyny który zbliżał się w ich stronę, wystarczyło teraz tylko przenieść sztandar na ich stronę, zawodnik z jej drużyny był zaledwie metr przed wygraną. I przekroczył linię, zdobył sztandar, wygrali!
- Wiesz Eddie, zabroniłeś MI zerwać sztandaru - powiedziała z uśmiechem patrząc na skołowanego chłopaka.