tag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post8886444995199612007..comments2015-05-01T17:31:31.404+02:00Comments on Obóz Herosów - Prawdziwy świat jest tam, gdzie są potwory: Co znajduje się w mojej kieszeni?Foxhttp://www.blogger.com/profile/08383110292173569118noreply@blogger.comBlogger21125tag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-67684992998785322392014-11-11T23:03:12.414+01:002014-11-11T23:03:12.414+01:00[Witam. Wątek z Michałem?][Witam. Wątek z Michałem?]Shout!https://www.blogger.com/profile/05356852275340284905noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-72887739884896881732014-10-29T23:52:20.663+01:002014-10-29T23:52:20.663+01:00[Nauczyciele z reguły są rzadko rozchwytywani, wię...[Nauczyciele z reguły są rzadko rozchwytywani, więc mało osób się na nich decyduje. Ale grunt to pomysł. :D<br />Zależy jaki okres czasu od jego przybycia przyjmujemy, bo przez pierwszy tydzień dosłownie nie wychodził z domku. A przez pierwsze dwa dni z Wielkiego Domu, ale to już tak nawiasem. No i zależy czy chcesz się bawić w dyskusje i przekonywanie go do wyjścia do ludzi (dużo podłoża psychologicznego i testowania mnie w znajomości własnej postaci XD), czy żeby już się cokolwiek działo, zajęcia etc.] <br /><br /><i>Gabriel</i>Aniołekhttps://www.blogger.com/profile/09668959267988207782noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-88407947116977476032014-10-29T22:52:50.259+01:002014-10-29T22:52:50.259+01:00Uśmiechnęła się pod nosem, kiedy znalazła się już ...Uśmiechnęła się pod nosem, kiedy znalazła się już na werandzie domku dwudziestego. Wiedziała co zastanie po wejściu do swojej części domku. Dwa czarne koty śpiące na całym łóżku, prawdopodobnie rozwalonym, podczas gdy ich posłania były puste.<br />- Dobranoc. - rzuciła jeszcze, po czym także odwróciła się na pięcie i nacisnąwszy klamkę, otuliło ją ciepło znajomego pomieszczenia. Słysząc donośne miauczenie świadczące, iż przynajmniej jeden z jej kotów nie śpi, westchnęła i weszła do pokoju.<br />~~~<br />W nocy ze snu wyrwał ją alarm. Z początku myślała, że to zwykły sen, ewentualnie jakiś koszmar lub Smoothie domagająco się pieszczot. Jednak tym razem? Alarm. Coś próbowało przedostać się przez barierę tworząną przez Sosnę Thalię. A zadaniem Roxy jako Łowczyni Artemidy, było pomóc w walce.<br />Zerwała się z łóżka, jednocześnie wyrywając ze snu oba z jej pupili, które odegrały się na niej tylko głośnym, zrzędliwym miauknięciem. Nie czekając na nic ubrała się, założyła lekką zbroję zaprojektowaną dla łuczników, łuk wraz z kołczanem pełnym strzał i wyszła z domku. Wciąż było ciemno, większość pochodni było pogaszonych, a jedynie księżyc dawał blade światło. Widziała jak część Łowczyń i strażników, a także niektórzy opiekunowie kierowali się ku bramie. Roxy też biegiem skierowała się w tamtą stronę.<br /><br /><b>Roxy</b>Foxhttps://www.blogger.com/profile/08383110292173569118noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-89229847944762244322014-10-29T20:03:04.663+01:002014-10-29T20:03:04.663+01:00[Zanim wrzuciłam Gabrysia na bloga przeglądałam ka...[Zanim wrzuciłam Gabrysia na bloga przeglądałam karty i Eupsychia od razu wpadła mi w oko, boski pomysł. :D W związku z tym wątek chętnie, moje biedne dziecię zdecydowanie potrzebuje interwencji nauczycielskiej, jako że ma dużo problemów ze swoją mocą i nieprzyzwyczajeniem do życia wśród ludzi.]<br /><br /><i>Gabriel</i>Aniołekhttps://www.blogger.com/profile/09668959267988207782noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-12350317527607480492014-10-29T16:38:18.461+01:002014-10-29T16:38:18.461+01:00[lubie sfinksy i ich zagadki xD zwlaszcza ta slyna...[lubie sfinksy i ich zagadki xD zwlaszcza ta slyna z czlowiekiem (serio troche sie nad nia glowilam zanim zajrzylam o co biega xD) skoro nalegasz... moze zaczniemy jakis jak dopiero docierała do obozu? Wykonczona, glodna i zmarznieta mogla zgubic droge, mimo faktu, wyczucia ze oboz jest niedaleko? jakies wlasne pomysly? ;)]<br /><br />IsobelPotwornahttps://www.blogger.com/profile/05731322300664282472noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-68212090981297660372014-10-29T15:28:07.297+01:002014-10-29T15:28:07.297+01:00[Jeśli skombinujesz mi tą gitarę :D, wyszły by cie...[Jeśli skombinujesz mi tą gitarę :D, wyszły by ciekawe wątki]<br /><br />BelethAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/02418821966889699048noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-16258606729968101152014-10-29T12:25:24.489+01:002014-10-29T12:25:24.489+01:00W jej ustach wszystko wydawało się być łatwiejsze ...W jej ustach wszystko wydawało się być łatwiejsze niż jest w rzeczywistości. Tylko dlatego, że były to proste słowa mające na celu podniesienie Roxy na duchu. Pytanie tylko, czy to działało.<br />- Mam? - spytała cichutko, spoglądając na nią z ukosa. - Kiedyś na pewno miałam najwspanialszą rodzinę pod słońcem, ale teraz... Teraz mam przyjaciół, obowiązki, treningi... - wyliczała, ale po chwili dotarło do niej, że to nie ma sensu. Po co ma wyliczać co lub kogo ma, a kogo nie, skoro to i tak nie zmieni ogółu sytuacji?<br />Kiedy dość nagle znalazła się na plecach Eupsychii, objęta przez coś ciepłego i miłego w dotyku, uśmiechnęła się do siebie. Może miała rację? Może rzeczywiście ta "rodzina" którą ma teraz jest lepsza od tamtej?<br />- O to możesz być spokojna. - zapewniła ją z rozbawieniem w głosie. - Nikomu nie zdradzę jakim faaajny kocem i poduszką jesteś. - powiedziała ze śmiechem, przytulając się do jednego z obejmujących ją skrzydeł. Foxhttps://www.blogger.com/profile/08383110292173569118noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-52967985495961772282014-10-23T22:08:51.877+02:002014-10-23T22:08:51.877+02:00Sluchala jej uwaznie. Owszem, wierzyla jej, a przy...Sluchala jej uwaznie. Owszem, wierzyla jej, a przynajmniej przekonywala sie, ze tak wlasnie jest. Teraz jednak nie wiedziala juz na czym stoi. Nie wiedziala, czy moze byc tego taka pewna.<br />- Tylko dlaczego mam wrazenie, ze im nie zalezy? - spytala cicho, nie oczekujac odpowiedzi. Wziela glebszy wdech i pozwolila dwubarwnym wlosom stworzyc zaslone z jednej strony jej twarzy. - Zazdroszcze niektorym, wiesz? Maja do kogo zadzwonic, napisac. Wiedza, ze gdzies tam jest ktos, kto otworzy im drzwi i wpusci do domu o kazdej porze dnia i nocy. A ja... Jestem w Obozie jako caloroczna, nie mam do kogo wrocic, gdyby nie dajcie Bogowie cos sie stalo z Obozem. - powiedziala, w dalszym ciagu cicho. Wzrok miala wlepiony w znikajace slonce. Ciemne niebo zaczynalo ujawniac blyszczace gwiazdy.Foxhttps://www.blogger.com/profile/08383110292173569118noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-23304869105659844202014-10-23T20:29:43.991+02:002014-10-23T20:29:43.991+02:00Puk, puk rozległo się w domku profesor Sowy, czy r...<i>Puk, puk</i> rozległo się w domku profesor Sowy, czy raczej sfinksa Eupsychii. Id, bo długie imiona trudno się zapamiętuje, z pliczkiem papierów, jeszcze wilgotnymi włosami po prysznicu spiętymi w kucyka i czystej, świeżo upranej koszulce obozowicza z napisem SPQR czekała aż nauczycielka jej otworzy. Na całej jej twarzy zauważało się otarcia, malutkie ranki, tak samo na ramionach i dłoniach. Opiłki różnych metali raniły skórę, zwłaszcza gdy szlifowała ostrza lub polerowała metal. Mało kto wiedział, że aby otrzymać polerkę równą lustrzanemu odbiciu należy używać papieru ściernego w… paście. Gradient jest tak mały, że nie ma sensu robić go w papierze, bo nie dałoby to żadnego efektu. Równie dobrze można przyłożyć zwykłą kartkę i próbować polerować. Kiedyś dałoby to efekt, ale przy obecnych technikach to zbyteczny wysiłek.<br />Już miała wolne w kuźni, ramiona odmawiały posłuszeństwa, a dłonie poniszczone od taśm szlifierek, gorąca i kwasu do wtrawiania wzorów krzyczały o pomoc. Opatrzone i nasmarowane kremem zwilżającym piekły niemiłosiernie, wsiąkając momentalnie każdą, nawet najdrobniejszą substancję łagodzącą. Pachniała szamponem, ale oprócz tego zwłaszcza na rękach czuć było pokostem, olejem do impregnowania drewna na bazie roślin. <br />Karki w jej rękach, pokryte nieco koślawym pismem, zawierały obliczenia i różne składy chemiczne z zapisanymi uwagami. Dziewczyna już od kilku dni pracowała nad pewnym projektem, który spędzał jej sen z powiek. Poszukiwała odpowiedniego składu, ale sama nie miała wystarczającego doświadczenia, aby odnaleźć właściwą recepturę i oryginalny wygląd. Sądziła, że nauczycielka (której wiek jest nieznany, więc może i widziała recepturę na własne oczy) znana ze swojego uwielbienia dla ksiąg i wiedzy, dopomoże jej w stworzeniu projektu.<br />Dziewczyna zamierzała odtworzyć oryginalny <i>Ogień Grecki</i>.<br /><br /><br /><i>Id</i>Słoneczkohttps://www.blogger.com/profile/08613503541808030857noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-19203852883209276972014-10-23T20:07:53.681+02:002014-10-23T20:07:53.681+02:00Chciała jej powiedzieć wszystko, chciała być z nią...Chciała jej powiedzieć wszystko, chciała być z nią szczera. Jednak miała rację i w tym: żeby komukolwiek wyjawić prawdę, potrzebowała najpierw pogodzić się z tym samodzielnie.<br />- Po prostu za nimi tęsknię. - szepnęła, pocierając jedną dłonią policzek. Czuła charakterystyczne kłucie w kąciach oczu zwiastujące, że jeszcze trochę i się rozpłacze. - Za bratem, za przyrodnią matką... Zwłaszcza za tatą. A teraz... Straciłam to wszystko. - dodała szeptem, opierając głowę na ramieniu Eupsychii. Kiedyś winiła za to siebie, ale jak mogła uważać, że to z jej powodu brat uciekł z domu, ojciec wpakował się w czarne interesy, a "matka" zmarła?Foxhttps://www.blogger.com/profile/08383110292173569118noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-67810918679341424912014-10-23T20:00:01.570+02:002014-10-23T20:00:01.570+02:00[Ja zacznę c: ]
Id[Ja zacznę c: ]<br /><br /><i>Id</i>Słoneczkohttps://www.blogger.com/profile/08613503541808030857noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-5901559066409818912014-10-23T19:59:34.947+02:002014-10-23T19:59:34.947+02:00Chciałby żeby korzystanie z tych cennych rad było ...Chciałby żeby korzystanie z tych cennych rad było takie proste. Ale niestety nie jest. Zwłaszcza, gdy jest się dziewiętnastoletnim herosem i do niedawna myślało się, że można wszystko, bo ma się super moce. Rzeczywistość bywa brutalna. Denerwował się, bo mógł nic poradzić, ani na swoje zniecierpliwcie, ani na to, że akurat w niej musiał się zadurzyć… Było wiele powodów dla których był na siebie zły. Na nią na pewno nie.<br />-Mam takie problem z dziewczyną jak mój ojciec.- Mruknął z ironią w głosie. W końcu Posejdon musiał znać konsekwencje zadawania się z ludzką kobietą, a mimo to namieszał i zawrócił jego matce w głowie. Zdawał sobie sprawę, że mimo założonej rodziny Steve nie jest jej tak bliski i tak doskonały w jej oczach jak Posejdon. A widocznie Sam musi sobie sferę miłosną komplikować tak samo jak jego rodziciele.<br />-Szkoda, że z nią nie rozmawia się tak prosto jak z tobą.- Odpowiedział.- Ale na pewno skorzystam z rad. A bynajmniej nie mam zamiaru odpuszczać, chyba tego nie dałbym rady zrobić.- Dodał weselej i upił parę łyków herbaty.<br />Ririhttps://www.blogger.com/profile/17267555395770124699noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-76362744610965396302014-10-23T19:34:57.966+02:002014-10-23T19:34:57.966+02:00[W mojej główce zrodził się inny pomysł. Może Id p...[W mojej główce zrodził się inny pomysł. Może Id próbuje odtworzyć Ogień Grecki? Taki dokładnie jaki był w tamtym czasie? I prosi o pomoc szanownej Psorki?]<br /><br /><i>Id</i>Dwie Żarówkihttps://www.blogger.com/profile/15267578217704935792noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-59685967520096027852014-10-23T19:21:53.934+02:002014-10-23T19:21:53.934+02:00Westchnął cicho słuchając jej słów. Zawsze uważał ...Westchnął cicho słuchając jej słów. Zawsze uważał ją za istotę bardzo mądrą i brał jej rady do serca, zwłaszcza na początku swojego życia w obozie. Z wiekiem stawał się bardziej przekorny i nie raz chciał udowadniać, że ci starsi i bardziej doświadczeni wcale nie mają racji. Jednak ona była niemal jak druga matka, bynajmniej takie dawała wrażenie. Chyba nawet z Chejronem nie czuł takiej nici porozumienia.<br />-Zapamiętam.- Odpowiedział z lekkim uśmiechem i dalej słuchał jej nie przerywając już. Gdy zaczęła wymieniać chciałby, żeby to dotyczyło czegoś prócz tego ostatniego, bo to chyba najtrudniejsza i najtrwalsza przeszkoda, która mogła stanąć na jego drodze i której pewnie nie da rady pokonać.<br />-Niestety to ostatnie.- Odparł po czym upił łyk herbaty. Zawsze jej napoje miały inny smak i zastanawiał się co ona też tam mogła wrzucić.- I szanuję to, ale to jest takie nieznośne uczucie, gdy jest w pobliżu, czy gdy rozmawiam z nią i świadomość, że po co próbować jak i tak z góry wiadomo co się w zamian dostanie. Gdyby była zwykłą dziewczyna bynajmniej można by było próbować, a teraz? Nie mam pojęcia co zrobić.- Dodał z nutą złości w głosie.<br />Ririhttps://www.blogger.com/profile/17267555395770124699noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-72605191674324868452014-10-23T19:09:26.007+02:002014-10-23T19:09:26.007+02:00Siedziała na brzegu, obejmując kolana ramionami. P...Siedziała na brzegu, obejmując kolana ramionami. Podbródek oparła na kolanach, gapiąc się bezmyślnie w horyzont i wolno znikające za nim słońce. Czasami tak miała, jak każdy. Te chwile, kiedy musiała pobyć sama, żeby wyrzucić z siebie wszystko, co na duszy jej siedziało. Albo z kimś, z kim mogła pogadać. Kiedyś tym "kimś", był jej ojciec, ale teraz... Teraz wszystko uległo zmianie, a rozmawianie o nim było dla niej chyba jednym z najcięższych tematów. Albo właśnie najtrudniejszym, tym, o którym wie tylko ona.<br />Nawet nie zauważyła, kiedy zrobiło jej się zimno, a chwilę później objęło ją coś ciepłego i miękkiego w dotyku. Spojrzała na bok i uśmiechnęła się lekko, widząc Eupsychię. Z nią lubiła rozmawiać, a fakt, że się nią zaopiekowała jeszcze bardziej sprawił, że Roxy zaczęła jej ufać.<br />- Czy ja wiem? Późno nie jest, zimno też nie. - rzuciła, uśmiechając się półgębkiem. Mimo wszystko nieco bardziej otuliła się jej skrzydłem, który niczym mały parawan chronił ją przed chłodnym wiatrem. Otworzyła usta, żeby coś powiedzieć, ale zaraz je zamknęła i leciutko pokręciła głową, do siebie. Są rzeczy, o których nie da się rozmawiać.Foxhttps://www.blogger.com/profile/08383110292173569118noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-50772654021799440052014-10-23T18:46:51.945+02:002014-10-23T18:46:51.945+02:00Pogoda była beznadziejna i to już od samego rana. ...Pogoda była beznadziejna i to już od samego rana. Odwołano wszystkie zajęcia, które odbywają się na zewnątrz, ale żeby herosi się nie nudzili i mieli czym zająć, zrobiono w zamian zajęcia teoretyczne co oczywiście kompletnie dobiło Sama. Uwielbia przebywać na świeżym powietrzu, czy to ze swoim ulubieńcem Heliosem, czy też na męczących treningach z Chejronem. Wszystko tylko nie siedzenie i słuchanie wywodów o mitologii, aczkolwiek historie z życia centaura bywają dość ciekawe. Sam po prostu nigdy nie należał do muli książkowych. Owszem lubi czytać, ale nie koniecznie podręczniki, które nawet tutaj obowiązują. Nigdy dobrze mu to nie szło. Do tego miał problem ze skupieniem się na czymkolwiek. Jego myśli zaprzątała pewna dziewczyna. Zdawał sobie sprawę, że akurat ta jest poza jego możliwościami i może jedynie do niej wzdychać, co niestety strasznie go drażni, bo wolałby działać, robić cokolwiek byleby nie być biernym. Jednak Łowczyni Artemidy to nie jest najlepszy materiał na dziewczynę, w dodatku taka, która trzyma na dystans każdego z jego płci. Taki pech.<br />Po zajęciach kręcił się po swoim domku nie mogąc znaleźć sobie miejsca. Nawet woda nie dodawała mu otuchy, a do Posejdona nawet nie miał zamiaru próbować się odzywać. Znów skończyło by się na tym, że gada sam do siebie. Niestety jego ojciec daje o sobie znać jedynie w tedy, gdy Sam ma kłopoty. Co dzieje się dość rzadko. Dlatego też postanowił wybrać się do jednej z najbardziej zaufanych osób. <br />Eupsychia. Gdy pierwszy raz ją zobaczył nie czuł się przestraszony. Bo czym jest sfinks w porównaniu do informacji, że twoim ojcem jest olimpijski bóg. Był raczej zaciekawiony, a już od pierwszej rozmowy czuł się przy niej swobodnie…<br />Usiadł na jeden z poduch i wziął w nieco zmarznięte dłonie filiżankę z herbatą. <br />-Deszcz to też woda, więc jest przyjemny.- Odpowiedział i spuścił wzrok na zawartość filiżanki.- Chodzi o to, że… mam mały problem i w sumie nie wiem co ze sobą zrobić. Chodzi o dziewczynę.- Wyjaśnił.<br /><br />[Od razy mówię, że z reguły się tak nie rozpisuje ;D ]<br />Ririhttps://www.blogger.com/profile/17267555395770124699noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-45533067787804367472014-10-23T18:28:37.535+02:002014-10-23T18:28:37.535+02:00[Oww, tak słodko <3 xD To kto zaczyna? ^^][Oww, tak słodko <3 xD To kto zaczyna? ^^]Foxhttps://www.blogger.com/profile/08383110292173569118noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-60913453211031718232014-10-23T17:55:18.039+02:002014-10-23T17:55:18.039+02:00[ Pasuje jak najbardziej ;D
Może tym razem Sam pr...[ Pasuje jak najbardziej ;D <br />Może tym razem Sam przyjdzie z małym problemem sercowym, który tyczy się pewnej łowczyni i chłopaczyna nie będize wiedział co zrobić itp xDD Poza tym może jej cos tam pośpiewać i wziąć jakąś książkę ;) <br />Zaczniesz? *.* ]<br />Ririhttps://www.blogger.com/profile/17267555395770124699noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-13637285877166375182014-10-23T17:40:20.830+02:002014-10-23T17:40:20.830+02:00[Witamy panią Sówkę :D Życzę także miłej zabawy i ...[Witamy panią Sówkę :D Życzę także miłej zabawy i duuużo ciekawych wątków :D<br />W główce ułożyło mi się powiązanie między panią Sową a moją Roxy. Roxanne mogłaby być jej wychowanką, mogłaby jej pomagać w niektórych sprawach i tak dalej. Ale co do konkretnego pomysłu na wątek (jeżeli chęć jest, oczywiście) to niestety nie mam :<]<br /><br /><b>Roxanne</b>Foxhttps://www.blogger.com/profile/08383110292173569118noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-18504850647365814512014-10-23T17:34:33.425+02:002014-10-23T17:34:33.425+02:00[ Przyszłam się przywitać i udanego wątkowania życ...[ Przyszłam się przywitać i udanego wątkowania życzyć ^^<br />I oczywiście zaprosić do siebie na wątek ;D <br />ps świetne zdjęcia ;> ]<br /><br /><i>Sam</i>Ririhttps://www.blogger.com/profile/17267555395770124699noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3221781784771021413.post-89334146461544310292014-10-23T17:32:55.006+02:002014-10-23T17:32:55.006+02:00[Witam kolejnego ptaszka... pfu... osobę w obozie ...[Witam kolejnego ptaszka... pfu... osobę w obozie c: Nie widzę zbytnio powiązania między naszymi postaciami, ale może coś mi podsuniesz Ty?]<br /><br /><i>Id</i>Dwie Żarówkihttps://www.blogger.com/profile/15267578217704935792noreply@blogger.com